poniedziałek, 12 marca 2012

Rozdział 9 cz. 1 - Autobus numer 54

Buty Iny wystukiwały radosny rytm, będący całkowitym zaprzeczeniem jej ponurego nastroju. Dziewczyna szła mokrym londyńskim chodnikiem prowadzącym dokładnie do przystanku autobusowego, skąd Ina mogła bez problemu dostać się do mieszkania. Powoli doczłapała się do przystanku. Nie ma nic gorszego od znajdowania się w miejscu w którym najbardziej na świecie nie chciałoby się znajdować. Ciągła myśl o tym idiotycznym artykule przepełniała głowę Iny, a te spojrzenia ludzi dookoła niej. Jakby każdy chciał jej przypomnieć o Zaynie. Zbawieniem okazał się autobus numer 54, który swój przystanek dokładnie pod Milk Shake City dwie ulice od mieszkania Iny. Drzwi czerwonego autobusu powoli się otworzyły. Kilka osób nerwowo wysiadło przy okazji depcząc kolorowe trampki Iny. Dziewczyna delikatnie weszła jako ostatnia szybko znajdując wolne miejsce. Położyła swój plecak na kolanach i wtopiła swój wzrok w krajobraz za oknem.

***

Niestety zaczął padać deszcz. Ina w pośpiechu popatrzyła tylko w okno Milk Shake City i zaczęła biec do mieszkania.
Na klatce schodowej było jak zawsze cicho i tylko zza drzwi mieszkania panny Smith dało się słyszeć głuchy dźwięk telewizora. Klucz ciężko wchodził jak zawsze w zamek. Ina zamaszyście otworzyła drzwi w nadziei, że może Elen wróciła, niestety...
Inna wzięła się za przygotowywanie kolacji. Nie będzie to nic wykwintnego, bo tylko to kupiła wczoraj u pani Lollens. Z tego wyjdzie tylko spagetti (w końcu taki był zamysł). Ina wzięła zapałkę. Kilka iskier i nieprzyjemny zapach pozwoliły rozpalić ogień na tym małym patyczku. W małym garnku bulgotał sos pomidorowy. Znudzona staniem i czekaniem na doprowadzenie wody do wrzenia Ina wzięła książki i zaczęła odrabiać lekcje.

***
w tym samym czasie kilka ulic od mieszkania Iny
- Elen !
Dziewczyna usłyszała znajomy głos za plecami. Tak to był ten mruczący głos Harrego. Harrego Styles
- Harry ! Niall !
- Elen fajnie cię widzieć.
- Niall a jednak nie pojechaliście?
- Najwidoczniej - uśmiechną się Harold ukazują swoje dołeczki w pełnej okazałości
- Wszystko dzięki Zaynowi !
- Nie macie pojęcia jak się cieszę, że was widzę. A co u Liama?
- Nie mógł z nami przyjść, został z Lou i Zaynem, nawet nie wiem co oni tam robią - uśmiechną się z poirytowaniem Niall
- Chodźcie do nas. Ina na pewno się ucieszy
- No ja mam nadzieję... Niall zostaw te pączki !

***

- ELEN ! ELEN ! Wróciłaś ! Jeny, jak się cholernie cieszę !
- A, że nas widzisz to już mniej ?
- Harry nie o to chodzi ! Kocham was wszystkich ! - powiedziała Ina i przytuliła całą trójcę
- Ina czy ja czuję zapach sosu pomidorowego i bazylii ?
- Tak Nialler kochanie . Siadajcie.
- Nie bdziemy wam przeszkadzać, chcieliśmy się tylko powiedzieć że zostaliśmy, chodź Horan !
- Ale... Harry - Niall od razu posmutniał
- Styles ! Nie zrobicie nam tego! Ina, powiedz coś !
- Haroldzie Styles zostańcie na tą idiotyczną kolację ! - uśmiechnęła się i przytuliła po przyjacielsku Harrego.
Stało się coś dziwnego. Ten uścisk był taki przyjemny. Miękkie loki Harrego delikatnie łaskotały policzki Iny, a te głupie motyle w brzuchu zaczęły tak łaskotać Inę !
- Nie mogę - szepnęła tak aby nikt jej nie usłyszał
- Dobrze zostaniemy - uśmiechną się znowu tym razem pokazując swoje równe, białe zęby
__________________
Kolejny idiotyczny, nieskładny rozdział -,- Przepraszam i kocham was wszystkich <3 Część 2 już niedługo .

PART 2 COMING SOON ;)


1 komentarz:

  1. Widzę, że wkrada się jakiś podtekst miłosny z Harrym. Ja osobiście też nie wiem kogo wybrać na "chłopaka" głównej bohaterki (z którą-nie oszukujmy się- chcemy się upodobnić) Wszyscy chłopcy mi się podobają, ale jak na chłopaka to Harry albo Zayn :D. Czekam na kolejny rozdział !
    ~~Wika

    OdpowiedzUsuń