piątek, 17 lutego 2012

Rozdział 4

* w głowie Iny *
Już miną tydzień od kiedy Kathy wyszła ze szpitala. Wszystko się unormowało - na szczęście. Opuściłam tyle lekcji... Nie mogłam chodzić do szkoły kiedy moja Mała była w szpitalu. Mam przewalone ale nieważne. To jest akurat najmniej istotne teraz! Jakoś sobie poradzę... Mam nadzieję...
Z rozmyślań Inę wyrwał mocniejszy uścisk. Ina siedziała z Zaynem w jej mieszkaniu. Siedzieli na małej kanapie w salonie. Zayn nagle mocniej ścisną dziewczynę.
- Coś się stało Bad Boy? - zapytała trochę złośliwie Inna
- Tak uświadomiłem sobie, że dobrze, że jesteś... - szepną jej do ucha i lekko musną ustami jej czubek ucha
- Ja także cieszę się, że ciebie mam... Byłeś przy mnie... Raczej byliście! Elen, ty, Harry, Niall, Liam i Lou... Wspieraliście mnie. Dziękuję - dziewczyna mówiąc to przytuliła mocno Zayna.
Jego lekki zarost drapał jej policzki. Nie przeszkadzało to jej. Zawsze marzyła o takim chłopaku który będzie ją wspierał i kochał. Zawsze... Zayn nic nie mówiąc pocałował Inę. Oboje chcieli, żeby ta chwila trwała wiecznie. Zimne usta Iny zetknęły się z gorącem Zayna. Chłopak mocniej ją objął. Dziewczyna wbiła paznokcie w jego koszulę w czerwono-czarną kratę.
Nagle dźwięk przekręcania klucza w zamku spowodował że Ina przestał go całować. Elen otworzyła drzwi. Właśnie wróciła z zakupów. Trzeba się chyba czymś odżywiać. Chłopak odsunął się od Iny.
- Cześć moje gołąbeczki - krzyknęła Elen
- Zejdź z nas Elen - powiedział Zayn z uśmiechem
- Dobra, spokojnie. Zrobię kolację - rzuciła Elen z kuchni szeleszcząc papierową torbą
- Nie będę wam przeszkadzał - powiedział Zayn i rzucił się do wyjścia
- Nie idź - szybko zareagowała Ina
- Ina...
- Zostań, proszę - szepnęła i popatrzyła błagalnie w czekoladowe oczy chłopaka
Zayn nic nie powiedział tylko ją przytulił. Znowu poczuła jego intensywne perfumy.
- Może ktoś mi pomoże?! - nagle krzyknęła Elen z kuchni
- Ja pójdę jej pomóc - zaoferował Zayn
- Ok Bad Boy'u - zaśmiała się Ina i dała mu kuksańca w bok

***

- Zayn mam do ciebie prośbę - zaczęła Elen dodając przyprawy do kurczaka na patelni - Wiesz, że Ina nie była w szkole... Mogą ją wywalić... Mógłbyś z nią pogadać o tym?
- Jasne. Ale wiesz, że jest uparta i ciągle martwi się o Kathy, z resztą jak my wszyscy...
- No wiem ale ona nie może zawalić tej szkoły ! Wiesz, że jest to dla niej ważne. Zayn porozmawiaj z nią... - w tej chwili do kuchni weszła Ina
- O czym gadacie? Chyba nie o mnie - powiedziała i się zaśmiała. Nie miała pojęcia, że chodzi o nią

***

- Zayn, nie możesz zostać?
- Ina, wiesz, że muszę wracać. Ty masz jutro szkołę, ja mam próby...
- Ale - dziewczyna chciała coś powiedzieć ale pocałunek Zayna jej przerwał
- Do jutra, młoda
- Nie mów tak na mnie Bad Boy'u !
- Cześć - puścił jej oko i zamknął drzwi za sobą

***

- Ina jutro masz iść do szkoły - zaczęła Elen, wiedziała, że będzie to trudna rozmowa
- Elen wiesz że martwię się o Kathy...
- Ale siedzenie w domu jej nie pomoże! Jest przy niej twoja mama i Pouline. Przecież jest już lepiej. Ina, ta szkoła to duża szansa dla ciebie.
- Słyszysz siebie Eleonor? Co ty mówisz?!
- Słyszę bardzo dobrze! Musisz iść jutro do tej cholernej szkoły i bez ALE !
Ina się zdenerwowała, wyszła z kuchni i poszła do pokoju trzaskając drzwiami. Chciała zadzwonić do Louisa. On zawsze ją rozumiał. W końcu też ma siostry. Powstrzymała się bo tym razem popatrzyła na zegarek zanim wykonała jakiś telefon. Było już po północy.
Nie niem czy pójdę do tej głupiej szkoły. Zaraz zaczną się wykłady, że byłam wzorową uczennicą a tu co?! Opuszczam tyle lekcji. Trudno. Może przeżyję. I jeszcze wredna Blanke. Zabić i tyle!

***

Ciepłe promyki słońca pieściły twarz Iny. Było bardzo jasno chociaż była zima.
- Wstawaj Królewno - wparowała do jej pokoju Elen z kakaem w dłoni
- Jesteś kochana... Przepraszam za wczoraj. Dziękuję, że jesteś - powiedziała i rzuciła się na szyję przyjaciółce
- Uważaj!
- Przepraszam... Która godzina?
- 6:50
- Muszę się ubrać i spakować plecak do szkoły. Idę.
Elen poczochrała włosy przyjaciółki i dała jej kakao do ręki. Ina odskoczyła, bo dno kubka było gorące. Szykował się ważny dzień. Czy nauczyciele już ją wyrzucili ze szkoły czy dali jej szanse?

_________________________
Słaby rozdział, przepraszam <3 Obiecuję poprawę...

3 komentarze:

  1. Rozdział naprawde świetny. Czekam na nastęony <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Informuj mnie o nextach na gg 11893624 ;)
    I_Love_Harry_ [ between-two-boys ]

    OdpowiedzUsuń