sobota, 11 lutego 2012

Rozdział 2

- O panna Wats. Czym zaszczycam sobie tą wizytę? - zapytał z przekąsem pan Richness
- Przepraszam za spóźnienie... - w ustach Iny brzmiało to dziwnie, bo nigdy się nie spóźniała a poza tym minęło już ponad 30 minut lekcji
- Usiądź. - powiedział i pokazał mi wolne miejsce przed jego biurkiem - I pokaż mi swoją pracę domową.
Pracę domową z matmy? O co biega? Zawsze miałam odrobione wszystko, nawet dla chętnych i te zadania z gwiazdką, ale przecież pan Richness nie zadał nic na dzisiaj... Przecież się zwolniłam z ostatniej lekcji w piątek... Fuck! To była matma z Richnessem! O nie ! - w głowie Iny prowadził się taki monolog
-Panno Wats? Czy masz pracę domową? - te słowa wypowiedziane z ust matematyka w poniedziałek na pierwszej lekcji spowodowały, że na dziewczynę napłynęła fala gorąca
-Bo.. to taka głupia sytuacja... Bo zwolniłam się w piątek z pana lekcji i nie wiedziałam, że jest jakaś praca domowa... - dziewczyna próbowała się wytłumaczyć ale wiedziała, że to nic nie da
- Proszę pana! - odezwał się słodziutki głosik z końca klasy
- Tak Blanke?
- Ja nie chcę skarżyć ale ja i moja przyjaciółka Kristy mówiłyśmy Inie o tej pracy domowej - powiedziała tym denerwującym głosem Blanke.
- Ina nie potrzebuję wiedzieć więcej. Dostajesz jedynkę i zostaniesz po lekcjach - powiedział z nutką radości Richness, nigdy nie lubiał Iny - Przez tydzień - dodał po dłuższej chwili
Dzwonek. Ten zbawienny dźwięk!
***
- Wychodzę - zakomunikowała Ina swojej przyjaciółce
- Ina, nie stało się nic wielkiego... A z Blanke to ja już sobie porozmawiam. Mam dosyć tej pustej idiotki!
- Nie mów tak!
- I ty jeszcze jej bronisz?! Inna, pogrzało cię ?!
- Elen, ale nie możesz tak na nią naskakiwać...
- Boli cię coś !?
- Oj Eleln...
- Nie "oj Elen" tylko wracaj do szkoły... A i kupiłam to dla ciebie - powiedziała wciskając Snickersa do kieszeni jeansów Iny
- Ratujesz mi życie - powiedziała ściskając Elen
- Duszę się Idiotkoo - powiedziała na żarty przyjaciółka

***
- Do widzenia panie Richness
- Panno Wats, proszę zaczekaj...
- Co on jeszcze chce, siedziałam tu z nim przez ponad cztery godziny... - Takk ?
- Możesz poprawić tą jedynkę - te słowa brzmiały jak zbawienie - Napisz mi na jutro wypracowanie na temat zmian zachowania wśród młodzieży gimnazjalnej i licealnej
- Dobrze - brzmiało to dziwnie - Na co ja się zgodziłam ?! Ja tego nie napiszę do jutra... Jest już po osiemnastej. PO osiemnastej. Nie ma już autobusu do tej mojej Narnii. Super po prostu.
- Do widzenia Ino - powiedział nauczyciel kiedy dziewczyna już trzasnęła drzwiami

***
Wyszłam z ciepłego budynku szkoły. Od razu zimny wiatr typowy dla tej pory roku owiał moją twarz. Płatki śniegu powoli opadały na ziemię. Zapomniałam czapki w tym pośpiechu. Moja kochana czapka-panda została w domu. Plecak spadał mi z ramion. Byłam wycieńczona. Jeszcze ten referat. O czym ja go napiszę? - nagle Ina została wyrwana z zamyślenia
- Przeziębisz się Młoda - rzucił jakiś chłopak z dziwnym akcentem
Ina wzruszyła tylko ramionami
- Ej słyszysz ? - zaśmiał się chłopak
- Przepraszam, jestem rozkojarzona - Ina w końcu się odwróciła
Przed nią ukazał się niewysoki, niebieskooki blondyn. Ubrany był w bluzę i jakieś karmelowe spodnie.
- Na mnie krzyczysz, że się przeziębię a gdzie twoja czapka co ? - zaśmiała się Inna
Chłopak niewiele myśląc nałożył dziewczynie czapkę na głowę którą wcześniej zdjął i kurczowo trzymał w dłoni
- Niall jestem - uśmiechnął się i ukazał swój porcelanowy aparat na zęby
- Ina. Czy ja ciebie nie poznałam wcześniej?
- Możliwe... Kojarzysz One Direction ?
- Tak! To ty ?!
- Ehee..
Ina popatrzyła na telefon i zorientowała się że już 19:32
- Niall przepraszam ale muszę już iść... Mam dużo lekcji na jutro... Czapka...
- Spokojnie Mała . Możesz ją zatrzymać. Kiedyś mi ją oddasz - powiedział naciskając czapkę Inie na oczy
- Cześć - rzuciła z uśmiechem Ina i szybko ruszyła w stronę domu
- Cześć - krzykną Niall
To było dziwne spotkanie. Takie krótkie... A może ja tylko śnię? I jak się obudzę nie będzie już jedynki z matmy, referatu, Nialla i Zayna...
___________________________________
kolejny rozdział mojej opowieści ;D Liczę, że się podoba. Akcja musi się jakoś rozkręcić. Czekam na komentarze ;*

5 komentarzy:

  1. Dopiero zaczęłaś a ja już pokochałam twój blog. A to nie zdarza się często. : DD Świetnie piszesz, masz dobre pomysły. Hm, czuję potencjał : D

    Kaśka . xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Twój komentarz dużo dla mnie znaczy. Wszystkie komentarze dużo znaczą ;)

      Olka. xx

      Usuń
    2. Więc pisz dalej, bo zaczęłam cię fanować : DD

      Kaśka . xx

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku.. Naprawdę ładnie piszesz ! Oby tak dalej. :>

    OdpowiedzUsuń